KATARZYNA SUŁKOWSKA – germanista
Pracuje w SSP nr 1 w Krakowie od 1999 r.

Kiedy zaczynałam pracę 20 lat temu, bardzo bałam się, czy sprostam wymaganiom, bo nie była to praca w zwykłej szkole tylko w słynnej JEDYNCE z ulicy Fortecznej. Teraz po dwudziestu latach wiem, że lepiej nie mogłam trafić.
W szkole czuje się jak wśród swoich i lubię ludzi, którzy tu pracują. Codzienne obcowanie z dziećmi sprawia mi wiele radości i daje ogromną satysfakcję. Praca nie jest jednak taka łatwa, jak mi się wydawało przed laty, ale nie zmieniłabym jej na żadną inną.
Wydaje mi się, że dzieci lubią moje lekcje, choć ostatnio z pani od niemieckiego zmieniłam się w „panią od kotów”. Stało się tak, odkąd dwa lata temu zaangażowałam się w pomoc dla Stowarzyszenia „Dog Rescue” i zaczęłam szyć maskotki w kształcie kotów i psów. Są one licytowane, albo sprzedawane na szkolnym kiermaszu, a fundusze przekazywane dla bezdomnych zwierząt. I wtedy dopiero zaczęło się!!!!!!!
Na początku udawało się to robić anonimowo, ale jak się szyje 1000 (tysiąc!) kotów rocznie, człowiek staje się – chcąc, nie chcąc – sławny. Troszkę obawiam się, czy nie zostanie to odebrane jako „kocie szaleństwo”, ale cel jest szczytny i dzięki temu zwierzęta mają się lepiej, a guziki, resztki materiałów i tasiemki nie lądują na śmietniku.
Szycie wypełnia prawie cały mój wolny czas, ale znajduję jeszcze chwilę na rozpieszczanie moich własnych domowych zwierząt, czytanie i przejażdżki na motocyklu.